Najbardziej szalony plener jaki miałam. Dzień zapowiadał się szaro i brzydko ale wraz z pojawieniem się Marty i Kamila zaświeciło słońce. Po sesji w botaniku zamarzył nam się wiszacy mostek nad Wieprzem..Jako,że łąki zalane dojechać musieliśmy tam (uwaga!!) traktorem. Widok Panny młodej w klatce dla świnek bezcenny:) Ale było warto bo miejsce piękne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz